KULTURA I SZTUKAMuzyka

Listopad w Pardon, To Tu

Przygotowaliśmy dla was listopadowy rozkład jazdy Pardon, To Tu. Sprzawdźcie, co klub przygotował w tym miesiącu.

 

6 listopada 2014, godz. 20:30 – James Chance & Les Contortions

bilet: 50 zł

Klasyk nowojorskiej awangardy, twórca jednej z najciekawszych mutacji w historii światowej muzyki: funk-punk-jazzu. Postać kultowa. Pierwsza, najważniejsza i najbardziej charakterystyczna osoba nowojorskiej sceny no wave. Wielbiony przez The Rapture, Liars, !!!, Klaxons i hordy nowych hipsterów – tak zapowiadał go OFF Festival w 2008 roku.

James Chance miał 20 lat, gdy w 1976 r. przyjechał do Nowego Jorku. W klubach jazzowych nie akceptowano jego wulgarnego stylu gry. Grał więc na ulicy i w parkach. Wkrótce założył swój pierwszy zespół The Contortions: drapieżny i głośny, funkowy i punkowy jednocześnie. Zespołem zainteresował się Brian Eno, ojciec chrzestny muzyki ambient i legendarny producent (m.in. Talking HeadsU2, a ostatnio Coldplay). Zamieścił nagrania grupy Chance’a na legendarnej już składance No New York (m.in. obok Teenage Jesus and The Jerks, gdzie debiutowała Lydia Lunch). Ta płyta zapoczątkowała ruch no wave (który z kolei stał się inspiracją m.in. dla sceny post-punk i noise).

Muzyka James Chance & The Contortions zniosła próbę czasu i dziś stanowi najmocniejszy punkt kultowej kompilacji – wśród wzorów wymienia ją m.in. John Zorn. Muzyka The Contortions łączyła free jazz (w stylu Johna Coltrane’a) i harmolodic (wzorem był Ornette Coleman) z rytmami disco, funkową sekcją rytmiczną, punkową ekspresją i brudem. James Chance, biały James Brown stylu punk, kipiał seksem i agresją. — Wyginaj się! (Contort yourself! — stąd nazwa grupy) – krzyczał do fanów i bluzgał, gdy ci nie chcieli tańczyć.

9 listopada 2014, godz. 20:30 – Rob Mazurek Pulsar Quartet

bilet: 45 zł

W ramach listopadowego cyklu 11 Nights at Pardon, To Tu wystąpi jeden z najbardziej fascynujących improwizatorów naszych czasów — trębacz, kornecista, kompozytor Rob Mazurek. Należy do najaktywniejszych jazzmanów sceny chicagowskiej zakorzenionej w tradycji hard bopu. Jako założyciel kolektywu Chicago Underground i zespołu Isotope 217 zredefiniował granice gatunków muzycznych.

Urodzony w 1965 r. w New Jersey, muzyką zajmował się już od najmłodszych lat. Zaczynał od gry na kornecie w szkolnym zespole. Zafascynowany muzyką Ornetta Colemana, Art Ensemble of Chicago i Henry’ego Threadgilla w 1996 roku utworzył Chicago Underground, popołudniowe warsztaty muzyczne w chicagowskim klubie The Green Mill. Jedną z pierwszych osób, którą zaprosił do współpracy, był gitarzysta Jeff Parker. Cotygodniowe jam sessions w krótkim czasie uformowały stałą grupę bywalców, wśród nich kontrabasistę Noela Kupersmitha i perkusistę Chada Taylora. Skład, uzupełniony przez puzonistkę Sarę Smith, pod nazwą Chicago Underground Orchestra nagrał w 1998 roku pierwszą płytę Playground, która ukazała się w wytwórni Delmark Records, wspierającej artystów związanych z AACM. Ten projekt automatycznie połączył grupę Mazurka z bogatą tradycją chicagowskiego jazzu. W ramach kolektywu Chicago Underground Orchestra Mazurek występował i nagrywał w różnych konfiguracjach, m.in. w duecie z Taylorem, w trio z Kupersmithem i w kwartecie z Parkerem. W kolejnych latach współpracował m.in. z Tortoise, Stereolab i Samem Prekopem. W 1997 założył Izotop 217, którego muzyka łączy w sobie elementy jazzu, funku, hip-hopu i elektroniki. Pod koniec lat 90., zainspirowany muzyką Mortona Feldmana, Mazurek rozpoczął pracę nad tworzoną komputerowo muzyką konkretną do projektu Orton Socket. Przeprowadził się do Sao Paulo w Brazylii, gdzie nagrywa i koncertuje z Sao Paulo Underground. Powołał też rodzaj muzycznego, gwiazdorskiego kolektywu The Exploding Star Orchestra, łącząc kilka pokoleń chicagowskich muzyków. Band koncertował z Billem Dixonem i Fredem Andersonem.

11NIGHTS_POST_480x680_PROMO_RGB72

11 listopada 2014, godz. 20:30 – Marc Ribot Trio

bilet: 60 zł

Marc Ribot to gitarzysta równie wszechstronny, co kontrowersyjny. Jego techniczne umiejętności gry na gitarze z pewnością nie pozwalają umieścić go wśród największych wirtuozów. Za to kreatywność, pomysłowość i umiejętność znalezienia wspólnego języka z muzykami reprezentującymi wiele różnych, czasem skrajnie różnych muzycznych stylów daje mu zaszczytne miejsce wśród największych geniuszy gitary ostatnich dekad. Ribot próbował już w zasadzie wszystkiego. Grywa stale z Johnem Zornem w jego rozlicznych projektach, współpracując jednocześnie od czasu do czasu z Tomem Waitsem. Nagrywa z Eltonem Johnem i jeździ w trasy z Marianne Faithfull. Odnajduje się w klimatach soulowych z Jackiem McDuffem i Wilsonem Pickettem. Pojawiał się w koncertowym zespole McCoy Tynera. Mimo faktu, że pozostawanie w pobliżu podstawowej linii melodycznej jest mu równie bliskie, co niegdyś Theloniousowi Monkowi, kiedy momentami musiał być w latach czterdziestych akompaniatorem jazzowych wokalistek, Marc Ribot grał z Dianą Krall i Madeleine Peyroux.

Gitarzysta komponuje także muzykę do filmów fabularnych, m.in. Mystery Train Jima Jarmuscha.

16 listopada 2014, godz. 20:30 – Kaze Quartet [Fujii / Tamura / Pruvost / Orins]

bilet: 35 zł

Kaze to słowo oznaczające w języku japońskim wiatr i jeśli muzyka może twórczo interpretować dźwięki natury, to ci muzycy z pewnością opanowali tę sztukę.

Kaze to niezwykły japońsko-francuski kwartet na dwie trąbki, bębny i pianino. Grupa łączy w swoich szeregach dwóch muzyków renomowanego francuskiego zespołu Muzzix: grającego na trąbce Christiana Pruvosta i bębniarza Petera Orinsa oraz czołowych przedstawicieli japońskiej sceny muzyki improwizowanej, trębacza Natsukiego Tamurę i pianistkę Satoko Fujii. Swój debiut płytowy Rafale Kaze zarejestrowali podczas fenomenalnego koncertu w Krakowie w 2011 r. Płytę otwierał swoisty hołd Nastukiego Tamury dla Fryderyka Chopina, kompozycja Noise Chopin. Nietuzinkowych muzyków połączył niepohamowany apetyt na dźwiękowe eksperymenty oraz dialogi na dwie trąbki w towarzystwie minimalistycznej perkusji i pianina. Pruvost i Tamura swoją grą momentami przypominają dokonania saksofonowego duetu marzeń, Lee Konitza i  Warne’a Marsha.

17 listopada 2014, godz. 20:30 – Ogoya Nengo & Dodo Women Group

bilet: 40 zł

Ogoya Nengo urodziła się jako Anastasia Oluoch w późnych latach trzydziestych XX wieku, w małej wiosce w Kenii, nad brzegiem Jeziora Wiktorii. Urodzona w rodzinie śpiewaków i mówców, wkrótce dołączyła do swej familii jako posłaniec i komentator społeczny. Kobiety tego rodu znane były jako piosenkarki Dodo. Jako najmłodsza wśród siedmiorga rodzeństwa, Anastasia była ulubienicą występujących krewniaków, dlatego też już jako trzynastolatka uzyskała pełny status piosenkarki Dodo, otrzymując imię Ogoya Nengo (Drogocenna). Ogoya rewolucjonizowała swoje czasy przemierzając kraj, śpiewając dla wielkich wodzów, wojowników, a nawet urzędników kolonialnych i misjonarzy.

Ogoya Nengo należy do Dodo, gatunku, który jest w niebezpieczeństwie zaniknięcia. Ta ponadczasowa muzyka jest mistyczna, ponieważ pochodzi z bardzo osobistego podejścia. Mimo że Ogoya jest legendarną artystką i pełni ogromną rolę w kenijskiej muzyce folkowej, a jej kariera trwa już wiele dekad, niewiele osób spoza jej szerokości geograficznej miało okazję jej posłuchać — tym bardziej z zespołem. Mamy nadzieję, że zmieni się to na lepsze, chociażby poprzez międzynarodowy debiut płytowy, którego rejestracja miała miejsce w lipcu 2013 roku za sprawą niemieckiego niezależnego producenta muzyki eksperymentalnej Stefana Schneider’=a (z To Rococo Rot) i Svena Kacireka (który już wcześniej wykorzystał podobne nagrania w chwalonym przez krytyków Kenia Sessions).

18 listopada 2014, godz. 20:30 – William Basinski

bilet: 50 zł

Muzyk i kompozytor, jeden z najwybitniejszych twórców nurtu ambient, od ćwierćwiecza współtwórca nowojorskiej sceny awangardowej. Współpracował m.in. z Diamandą Galas i Antony & The Johnsons, a jego najbardziej znane dzieło to czteropłytowy, epicki album The Disintegration Loops (2002–2003).

Urodzony w 1958 roku w Houston. Jest wykształconym kompozytorem, klarnecistą i saksofonistą. Pod wpływem twórczości legendarnych osobowości twórczych, Steve’a Reicha i Briana Eno, Basinski oparł swój styl na pętlach uzyskanych ze starych taśm magnetofonowych i innych nietypowych zabiegach. Na swoje kompozycje kazał czekać światu 20 lat. Przez ten czas, zgarbiony nad magnetycznymi taśmami, eksperymentował tworząc ambientalne plamy dźwiękowe. Jego pionierskie nagrania z lat 80. uznanie zyskały dopiero w latach 90., za sprawą wydawnictw firmowanych przez wytwórnie Raster Noton i oficynę Davida Tibeta — Durtro. W czerwcu 1998 roku ukazał się jego debiutancki longplay Shortwave Music. Dwa lata później kompozytor założył własną wytwórnię 2062 Records. W 2001 roku do sklepów trafił album Watermusic, następnie The River, ale naprawdę głośno zrobiło się o Basinskim, kiedy wydał czteroczęściowy album The Disintegration Loops.

Podczas jednego z eksperymentów muzycznych w swojej piwnicy, William Basinski dostrzegł, że zapętlona taśma stopniowo traci fragmenty muzyczne. To zjawisko zostało przez niego przekute w jeden z najlepszych albumów z muzyką ambientową, jakie kiedykolwiek wydano.

11nights_POST-FOTO_BLACK_1

19–20 listopada 2014, godz. 20:30 – 2 Nights with Peter Brötzmann / Steve Noble / Jason Adasiewicz Trio

bilet: jednodniowy 40 zł, dwudniowy 60 zł

Niegdyś nazywany najgłośniejszym saksofonistą świata, Brötzmann rozpoczynał swą karierę od gry w zespołach dixielandowych (koniec lat 50.), dzieląc czas na grę oraz studia plastyczne. Już w połowie lat 60. zdeklarował się jako muzyk właśnie tworzącej się europejskiej sceny freejazzowej, choć w przeciwieństwie do jej głównego (mającego wiele wspólnego z muzyką współczesną) nurtu, wydaje się, że główną inspiracją Brötzmanna stał się Albert Ayler i jego muzyka.

Muzycznie Brötzmann przekazał spuściznę Alberta Aylera nowej generacji muzyków; pokazał, że awangardowa improwizacja nie wyklucza ekspresji emocjonalnej. Był, w przeciwieństwie do większości saksofonistów, relatywnie mało zainspirowany Johnem Coltrane’em. Przeciwstawiał się także tendencji w europejskim free jazzie, by nawiązywać bardziej do awangardowej muzyki poważnej niż do korzeni jazzu.

Brötzmann przyczynił się do spopularyzowania saksofonu basowego, który zazwyczaj był mało używany w jazzie.

23 listopada 2014, godz. 20:30 – Shai Maestro Trio

bilet: 35 zł

Shai Maestro Trio zostało założone w lipcu 2010 r. w Brooklynie, po wspólnej sesji z Maestrem w jego sali ćwiczeń. Członkowie tria to, oprócz Maestra, peruwiański kontrabasista Jorge Roeder i izraelski perkusista Ziv Ravitz. Zaledwie kilka miesięcy później muzycy weszli do studia nagraniowego, gdzie powstał ich pierwszy album – nazwany po prostu Shai Maestro Trio – dla francuskiej wytwórni Laborie Jazz. Płyta została bardzo dobrze przyjęta, a zespół od razu rozpoczął intensywne tournee. Grali na całym świecie – na festiwalach, w salach koncertowych i klubach jazzowych, wywołując wszędzie tam, gdzie się pojawiali, niesamowite reakcje wśród publiczności, swoich kolegów z branży i mediów. W 2012 r. występowali z grupą Chicka Corei, kwintetem Tigrana Hamasyana, grupą Esperanzy Spalding i zespołem Diany Krall.

źródło: materiały prasowe

Tekst pozyskany z archiwalnej wersji strony. Napisany przez autora bloga.

Jeden komentarz do “Listopad w Pardon, To Tu

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *