5. Przegląd Nowego Kina Francuskiego: Bella i Sebastian
Bella i Sebastian, książka Cécile Aubry, od dziesięcioleci wzrusza oraz bawi zarówno dzieci, jak i dorosłych. Silnie emocjonalny wydźwięk opowieści zapewnił wydawnictwu ogromną popularność. Na podstawie publikacji w latach 1965-1970 powstawał serial, w 1996 został założony zespół indiepopowy Belle and Sebastian, a rok temu swoją premierę miała najnowsza adaptacja filmowa. Jej autorzy odnieśli ogromny sukces – film zobaczyło już 5 milionów widzów w całej Europie. Co sprawia, że w tym przypadku mamy do czynienia z imponującym fenomenem?
Pierwsza odpowiedź, która przychodzi na myśl, to bajkowy obraz ufnej i odważnej przyjaźni. Drugi z tytułowych bohaterów, kilkuletni chłopiec, jest wychowywany przez mężczyznę w średnim wieku trudniącego się myślistwem. Podrostek jest za pan brat z przyrodą. W pamięć zapada pierwsza scena filmu, w której chłopiec i jego opiekun obserwują krwawe dzieło kłusowników. Przestępcy zabijają kozicę, a jej potomstwo zostaje osierocone i bezbronne na skalnej półce. Wówczas chłopiec schodzi po linie pośród imponująco sfilmowanych krajobrazów południowej Francji, aby uratować zwierzę. Mamy całkowitą pewność, że Sebastian nie jest chowany pod kloszem.
Bohater żyje blisko natury kosztem swojego uspołecznienia. W związku z przekonaniami opiekuna nie chodzi do szkoły i nie ma znajomych w swoim wieku. Odbija się to na jego zdrowiu psychicznym – chłopiec w ogóle nie mówi. Pewnego dnia Sebastian staje oko w oko z bestią, jak ją nazywają myśliwi (chłopiec, zdradzając wysoką inteligencję językową i emocjonalną, powie później: Bella brzmi lepiej niż brudna bestia, co?), podejrzewaną o dziesiątkowanie stad owiec. Bohater w zupełnie naturalny sposób zaczyna mówić do wielkiego, groźnie wyglądającego psa. Dogoterapia działa.
Pełna ciepłych uczuć relacja między tytułowymi bohaterami jest najważniejszym wątkiem filmu, który ogniskuje wokół siebie inne, również zajmujące. Wydarzenia fabularne toczą się w 1943 roku, kiedy to południowe regiony Francji znajdują się pod rządami utworzonego przez niemieckich nazistów Państwa Francuskiego. Alpy, oddzielające ten polityczny twór od cieszącej się brakiem zaborczego zainteresowania hitlerowców Szwajcarii, stanowią granicę między bezpieczeństwem a śmiertelnym zagrożeniem. Jeden z mieszkańców wioski trudni się przeprowadzaniem uciekinierów do kraju Helwetów – podobnie jak Sebastian, chce ratować niewinnych. Wyraźnie widać paralelę między myśliwymi dybiącymi na życie Belli (mimo że żaden z nich nie ma pewności, czy to ona zabija owce) a wojskowymi realizującymi doktrynę Hitlera. Nie przypadkiem z ust jednego z nazistów pada zdanie: Robicie to samo, co my, polujecie na szkodniki. To zestawienie, choć łatwo zauważalne, jest jednak wprowadzone dosyć subtelnie. Dorosłemu widzowi zapewne nie wyda się natrętne, a jednocześnie może być dostatecznie zrozumiałe dla młodego odbiorcy.
Na tym jednak nie koniec walorów edukacyjnych filmu Nicolasa Vaniera. Reżyser wyraźnie podkreśla, że nawet wśród zła może skrywać się odrobina dobra i czasem warto wstrzymać się przed kategoryczną oceną – zarówno człowieka, jak i zwierzęcia. Słuszny morał został dodatkowo wzmocniony emocjonalną muzyką Zaz.
W Belli i Sebastianie, poza wyraźną paralelą, można dostrzec kilka innych konstrukcji intelektualnych. Z ekranu niemal dosłownie pada nawiązanie do pytania unde malum?, na które jeden z bohaterów udziela odpowiedzi w duchu Dostojewskiego. Uwagę może też zwrócić zaadaptowany dla potrzeb filmu motyw warunkowania pawłowowskiego. Tu warto też pochwalić znakomitą pracę specjalistów od tresury zwierząt. Bella została nauczona ekspresyjnych zachowań pasujących do wydarzeń fabularnych i wypadła bardzo przekonująco. Jeżeli więc narzekacie na brak odpowiednich propozycji filmowych dla dzieci albo sami po cichutku tęsknicie za piękną bajką lub inteligentnym kinem familijnym, koniecznie wybierzcie się na Bellę i Sebastiana.
5kilo kultury jest patronem medialnym przeglądu.
Bartosz Marzec
Bella i Sebastian
reżyseria: Nicolas Vanier
premiera: 23 sierpina 2013 (świat), 21 listopada 2014 (Polska)
produkcja: Francja
Tekst pozyskany z archiwalnej wersji strony. Napisany przez autora bloga.
Autor ma naprawdę ciekawą perspektywę.
Różne treści można lubić, ale niektóre powinny być czytane obowiązkowo. Jak ten