7. Sputnik [Konkurs Główny]: Niebiańskie żony łąkowych Maryjczyków
Maryjczycy to stosunkowo nieliczny lud ugrofiński zamieszkujący autonomiczną republikę Mari El, położoną nad środkową Wołgą. Aleksiej Fiedorczenko świetnie sportetował obyczajowość mieszkańców tego kraju już w Milczących duszach. W swoim kolejnym filmie, Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków, ponownie stawia kulturę na pierwszym planie. Czyni to z powodzeniem na tyle dużym, że film może uchodzić za faworyta w wyścigu o Grand Prix tegorocznego Sputnika.
Niebiańskie żony… zostały oparte na książce Denisa Osokina, który wcześniej napisał scenariusz do wspomnianych Milczących dusz. Proza Osokina, absolwenta wydziału filologicznego specjalizującego się w folklorze nadwołżańskich mniejszości etnicznych, okazała się znakomitym materiałem na film. Niebiańskie żony… to obraz ukazujący kulturę Maryjczyków głównie z kobiecej perspektywy. Bohaterkami 23 nowel są przedstawicielki płci żeńskiej, które różni bardzo wiele: osobowość, temperament i wiek, a także przeżywane nieszczęścia lub radości. Ten szeroki przekrój postaci umożliwia Fiedorczence odmalowanie szczegółowego portretu ludowej obyczajowości maryjskich kobiet i ich mężczyzn, podnosząc film niemal do rangi etnograficznego studium. Natomiast elementem łączącym bohaterki nowel, poza przynależnością do jednej kultury, jest pierwsza litera ich imion – O. Z jednej strony zdumiewa, że w języku Maryjczyków istnieje aż tyle takich właśnie wariantów, ale z drugiej można zauważyć, że przecież żadna inna litera alfabetu nie przypomina w tym samym stopniu symbolu płci żeńskiej, co właśnie O.
Kadr z filmu
Poza szeregiem różnic między licznymi bohaterkami filmu z zakresu psychologii postaci i okoliczności fabularnych, w jakich są one ukazane, nowele różni długość trwania, wymowa i nastrój. Są wśród nich kilkuminutowa, zabawnie absurdalna historia o zawiedzionej miłości z zombie w tle (Oszaliak), jak i o wiele krótsza, złożona z zaledwie jednego ujęcia Okalcze, będąca przepięknym wyznaniem uczuć mężczyzny, którego głowa, filmowana na bliskim planie, spoczywa na brzuchu kobiety.
Różnorodność tematów i stylistyk przyjęta przez Fiedorczenkę jest równoważona przez konsekwentne osadzenie ich w realiach kultury Maryjczyków. W 23 nowelach poznajemy wspólne wierzenia i zwyczaje, a także architekturę chat o niebieskich ścianach czy bliski związek tego ludu z naturą. Dodatkowym spoiwem jest świetne zamknięcie filmu. W finale bohaterki nowel, ubrane w stroje ludowe, jeszcze raz przedstawiają się widzom, jakby kłaniając się po zakończonym spektaklu. Spektaklu udanym w takim stopniu, że publiczności pozostają owacje na stojąco. Brawo!
Bartosz Marzec
Następna projekcja filmu: 2013-11-17, godz. 15:00, Kinoteka Sala 1,
Treść z archiwalnej wersji strony, stworzona przez autora bloga.
Twoje słowa zawsze mnie inspirują.